Darmowa Dostawa od 249,00 zł
Koszty dostawy od 8,99 zł (punkty odbioru)
Odbiór osobisty za 0 zł:
Warszawa, Wrocław, Białystok, Poznań, Częstochowa, Łódź, Lublin, Szczecin, Piotrków Trybunalski, Zamość,
Suwałki, Ełk,
Grajewo, Chojnice, Świdnica,
Zielonka, Łomża.
Kościół bez kobiet – mają one w nim tak niewieledo powiedzenia? Dlaczego kobiety, stanowiące połowę wiernych świata katolickiego, nie mają możliwości wyartykułowania, czego w Kościele nie akceptują, jaką widzą w nim dla siebie rolę, i czego od Kościoła oczekują?Dziennikarz Jarosław Makowski zaprosił do rozmowy osoby świeckie i siostry zakonne, które opowiadają o swoim rozumieniu wiary, duchowości, feminizmu i Kościoła.Wśród rozmówczyń znalazły się między innymi: Elżbieta Adamiak, jedyna teolożka feministyczna w katolickiej Polsce, która wybiła się na niepodległość; Halina Bortnowska, która opowiada, jak być zarazem intelektualistkąi katoliczką piszącą o Kościele; Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezes Narodowego Banku Polskiegoa obecnie prezydent Warszawy czy Anna Karoń-Ostrowska, redaktorka „Więzi”, które opowiadająo godzeniu roli matki i katoliczki z pracą zawodową. W książce nie brakuje także spojrzenia polskiej feministki Magdaleny Środy, która już od dłuższego czasu wadzi się z Kościołem, ponieważ dostrzegaw nim wpływową instytucję, która winna mocniej zaangażować się w sprawy kobiece. Jarosław Makowski zaprosił także do zmowy byłą siostrę zakonną, Monikę Szewc, która opowiada o powodach zrzucenia habitu i jak wygląda świat po dziesięciu latach spędzonych za klasztornymi murami.Do lat sześćdziesiątych XX wieku kobieta w Kościele postrzegana była jedynie przez pryzmat dwóch ról: matkii żony podporządkowanej mężowi. Jak łatwo się domyślić, jedno nie istniało bez drugiego. Jest oczywiste, że Kościół – chcąc bronić tak rozumianej roli kobiety – odrzucał wszelkie ruchy emancypacyjne. A to dlatego, że – jak przekonywał Pius XIw encyklice o małżeństwie chrześcijańskim Casti connubii z 1930 roku – emancypacja prowadzi do upadku „kobiecego charakteru i macierzyńskiej godności” oraz grozi „zburzeniem całej rodziny”.Encyklika Piusa XI jest jednak ostatnim dokumentem w najnowszej historii Kościoła, który tak stanowczo odrzuca idee głoszone przez ruchy kobiece. Pius XI zapewne w najczarniejszych wizjach nie przewidywał, że proces emancypacji kobiet – mimo ostrych słów i przestróg, jakie kierował do chrześcijańskiego świata – nie zostanie zahamowany. Co więcej, już niebawem – oczyma papieża Jana XXIII – Kościół dojrzy w ruchach kobiecych także aspekty pozytywne.