Antidotum na wielki ból

Natrafiając na nieznany nam tytuł książki i nazwisko jej autora możemy mieć w sobie różne odczucia. Najważniejszym z nich będzie jednak to, które skłoni nas do przeczytania tej konkretnej pozycji. Co mnie skłoniło do przeczytania "Antidotum na wielki ból" Richard'a Carlson'a?

Tym decydującym czynnikiem były moje poszukiwania wiedzy o samej sobie przez pryzmat doświadczeń i myśli innych ludzi, przez ich spojrzenie na odczuwane emocje w traumatycznych przeżyciach, jakie miały miejsce w ich życiu i to jak ogromne znaczenie w takich chwilach miało ich wewnętrzne przyjęcie tych trudnych wydarzeń i radzenie sobie z nimi. W książce można spotkać opis wielu historii z życia ludzi i wskazanie im drogi do przesunięcia paradygmatów w celu zrozumienia tego, co się stało, dlaczego pojawiał się ból, cierpienie i tego, co można zrobić, by te doznane przykre doświadczenia złagodzić, a nawet w pewien sposób zneutralizować... W "Antidotum na wielki ból" można odnaleźć cenne rady i wskazówki umożliwiające spojrzenie głębiej w siebie i na istotę reakcji zachodzących w nas na skutek traumatycznych wydarzeń, jakich doświadczamy lub w przyszłości możemy doświadczyć. Autor w "Antidotum na wielki ból" odnosi się również do lektur, po które warto sięgnąć, kiedy spotykamy się z konkretnym przeżyciem i wskazuje ścisłe powiązanie z umiejętnością radzenia sobie z drobnymi przykrościami a tymi "powalającymi na kolana". Czytając książkę Richard'a Carlson'a dowiadujemy się dlaczego warto obserwować własne reakcje i nauczyć się najpierw radzić sobie z małymi trudnościami, żeby potrafić w przyszłości zmierzyć się z tymi wielkimi, kiedy już się na naszej drodze życia pojawią..