Zamknij [X] |
Galeria
|
|
Eben Alexander znów dostarcza dowodów na istnienie Nieba.
Eben Alexander, znakomity neurochirurg, w swojej przełomowej książce „Dowód” opowiedział o niesamowitej podróży, jaką odbył poza granicę życia i śmierci. Śmierć kliniczna pozwoliła mu na chwilę zajrzeć do urzekającego świata Nieba, w które jako sceptyk wcześniej nie wierzył.
Wkrótce przekonał się, że jest jeszcze wielu ludzi, którzy także dotknęli tej najważniejszej tajemnicy istnienia. Dotąd milczeli, wstydzili się mówić, ale dzięki odważnemu świadectwu Ebena, postanowili opowiedzieć mu własne zaskakujące, często przejmujące, dające nadzieję historie.
Ich świadectwa posłużyły autorowi „Dowodu” do utkania nadzwyczajnej opowieści o zagadkowych doświadczeniach, pozwalających uwierzyć, że nasz świat ma jeszcze jeden wymiar, głęboko skryty, czysto duchowy, który czasem wyczuwamy, ale którego nigdy dotąd nie opisano tak przekonująco.
Nowa książka Ebena Alexandra dostarcza kolejnych dowodów na to, że życie po śmierci istnieje.
Fragmenty książki
Głębia ukazuje się nam najbardziej wyraziście w dwóch wypadkach: wtedy, gdy się zakochujemy oraz wtedy, gdy jesteśmy świadkami czyjejś śmierci. Większość z nas przeraża to pierwsze, natomiast zdecydowana mniejszość oglądała to drugie, gdyż nasze społeczeństwo usuwa śmierć z pola widzenia. Ale przedsawiciele zawodów medycznych i pracownicy hospicjów regularnie mający do czynienia z umieraniem wiedzą, co mam na myśli. Nagle w miejscu, w którym wcześniej była głębia, pozostaje już tylko powierzchnia. Spojrzenie - nawet mętne i niepewne, jak u bardzo wiekowej osoby - staje się płaskie i nieobecne. (...)
Współczesna nauka - najnowsza i zdecydowanie najpotężniejsza z naszych odpowiedzi na odwieczne niezadowolenie z naszej śmiertelności - wywodzi się w dużej mierze z dawnej techniki manipulacji związkami chemicznymi zwanej alchemią. Początki alchemii giną w mrokach dziejów. Niektórzy utrzymują, że powstała w starożytnej Grecji. Zdaniem innych, pierwsi alchemicy żyli znacznie wcześniej, zapewne w Egipcie, a sama nazwa tej praktyki wywodzi się od egipskiego słowa "Kemi" - "czarna ziemia" - przypuszczalnie określającego pas czarnej, żyznej ziemi wzdłuż brzegów Nilu.
Alchemią parali się chrześcijanie, muzupłanie, żydzi, wyznawcy taoizmu i konfucjanizmu. Była po prostu wszędzie. Bez względu jednak na to, gdzie i kiedy powstała, rozwinęła się w bardzo skomplikowany system praktyk. Większość z nich miała na celu dokonanie transmutacji "nieszlachetnych" metali, takich jak miedź lub ołów, w złoto. Lecz alchemicy dążyli przede wszystkim do odzyskania stanu nieśmiertelności. Ich zdaeniem ludzkość pierwotnie posiadała ten dar, ale dawno temu go utraciła.
Alchemicy wynależli wiele narzędzi i metod stosowanych we współczesnej chemii. Często wiele ryzykowali, gdyż eksperymentowanie z materią fizyczną może być niebezpieczne. Oprócz zatruć i eksplozji narażali się także na konflikty z miejscowymi władzami religijnymi. Alchemię uznawano za herezję, podobnie zresztą jak naukę, do której powstania się przyczyniła, zwłaszcza w Europie w latach bezpośrednio poprzedzających rewolucję naukową.
Jedno z najważniejszych odkryć alchemików dokonanych podcas poszukiwań eliksiru nieśmiertelności polegało na tym, że (...)
[Fragment wstępu, str. 13 - 14]
Sklep prowadzony przez: Glosel spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6, 15-111 Białystok, NIP: 542-315-11-57, REGON: 200317860, KRS 0000569207 +48 85 674 36 19, sklep@czarymary.pl Copyright © 2004-2024 CzaryMary.pl |