Siła aspektu: średnia |
Szczyty: piątek 14.12.2007, g. 04:01 |
Czas trwania: 11.12.2007 – 17.12.2007 |
Piątek nad ranem - jedna z wielu okazji na typowe Polaków rozmowy. Merkury (intelekt, komunikacja, kontakty) staje w harmonijnym aspekcie do Neptuna (mgła, iluzje, wizje) w znaku Wodnika (bunt, rewolucja, nauczanie).
Zaiste, jest o czym rozmawiać. Historie, które niedawno wypłynęły na światło dzienne domagają się soczystego komentarza. Niezdrowe emocje, które wzbudziły, wciąż rozgrzewają czubki głów i burzą krew. Niesposób oczekiwać dobrej komunikacji w takiej atmosferze.
Uwięzienie umysłu przez ciężkie emocje - tak można w skrócie określić energię tego aspektu. Neptun niestety lubi zamrażać, zatapiać w swojej oceanicznej głębi, zaś Merkury gubi się z łatwością w obcej mu dziedzinie. Mówienie o emocjach w takiej atmosferze samo z siebie tworzy nowe emocje - zamiast rozładowywać.
Być może warto dać sobie spokój z poważnymi rozmowami na jakiś czas. Być może lepiej jest pozwolić prelogicznemu, emocjonalnemu umysłowi przeprowadzić rozgadany intelekt na drugą stronę lustra. Być może lepiej jest na chwilę stać się Alicją w Krainie Czarów, pójść śladem białego królika, niż główkując próbować zrozumieć to, co się aktualnie dzieje.
Być może, gdyż w odurzających oparach Neptuna trudno jest na jakiekolwiek konkrety. Jedyna konkretna informacja, to stężenie alkoholu, lub innych substancji psychoaktywnych we krwi. Co do reszty - przyjdzie jeszcze czas na kolejne weryfikacje wszystkich wysnutych wczoraj i dziś wniosków.
Tranzyt jest (na szczęście) krótkotrwały, do poniedziałku neptuniczne naloty na języku powinny się ulotnić.