Sylwia Z.
2010-04-16 10:25:29,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
Czy znany detektyw Marcin Popowski nieświadomie wikła się w kampanię prezydencką? – takie pytanie nasuwa się po lekturze książki „Porady na zdrady” autorstwa Jego i dziennikarki Iwony L. Koniecznej. Książka stanowi kompendium porad dla kobiet, które są zdradzane przez swoich życiowych partnerów. Jej oficjalnym celem jest poinformowanie kobiet o sygnałach mogących świadczyć o niewierności współmałżonka i sposobach, jak sobie poradzić w takich sytuacjach. – Są dwie możliwości działania: albo wybaczenie i rozpoczęcie wszystkiego od nowa, albo rozwód – radzi już na wstępie szacowny detektyw. – Decydując się na rozwód, warto przeprowadzić go w odpowiedni sposób. Tyle tylko, że wizja funkcjonowania świata wykreowana w książce przez detektywa odwołuje się do najgorszych wzorców działania IV Rzeczpospolitej, a podawane przez Niego sposoby, odwołują się do metod jej najbardziej obrzydliwych przedstawicieli. Jak widać, Marcin Popowski zapomniał, że nieboszczka IV Rzeczpospolita została już 2,5 roku temu demokratycznym werdyktem wyborczym odesłana na śmietnik historii.
Porady detektywa przebijają nawet samych Mariusza Kamińskiego, Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę. Dowiadujemy się bowiem, że na współmałżonka „zawsze należy zbierać kwity”. Jest to coś więcej, niż oferowała nam IV RP, kiedy „kwity” zbierano co najwyżej na partnerów politycznych, ale nie życiowych. Jest to potrzebne – uzasadnia detektyw, bowiem przed sądem kobieta może udowodnić, że to partner zawinił. Co więcej: zebrane rachunki za sprzęt czy utrzymywanie domu pozwalają uzyskać korzystniejsze rozstrzygnięcie finansowe w sądzie. Detektyw podaje również szereg sposobów na to jak śledzić partnera podejrzewanego o zdradę. Można np. zainstalować w jego samochodzie GPS-a z funkcją odczytywania położenia na przenośnym laptopie. Ale są również inne sposoby: włamywanie się do poczty internetowej, nielegalne rejestrowanie rozmów telefonicznych partnera (podsłuch) czy nagrywanie go przy użyciu mikrokamer. Jednym słowem – totalna inwigilacja niczym z podręczników pracy operacyjnej CBA.
Detektyw wcale nie ukrywa, że metody, które proponuje, są zakazane przez prawo. Wyraźne są jednak aluzje do polityków, którzy stosując te metody, bardzo często naginali prawo. Wypada jednak tutaj wspomnieć, że książka jest mistrzostwem finezyjnej publicystyki politycznej: zachwalając bowiem metody IV RP, czytelnie odradza oddawanie głosu na jej przedstawicieli.
Paradoks tej książki polega na tym, że należy sobie i wszystkim życzyć, by nikt nie korzystał z zawartych w niej porad. Jeśli bowiem tak się stanie, małżeństwa polskie zmienią się w atmosferę wzajemnej nieufności, poszukiwań „kwitów” i haków, nagrywania z ukrycia itp. Stracą również wszelką sferę intymną, która będzie nagrywana z ukrycia na wypadek konieczności wykorzystania jej zawartości w ewentualnej sprawie sądowej. O takich sytuacjach mówiło się „świat Orwella”, teraz być może będzie się mówić „świat Popowskiego”. Tym bardziej, że opisana jest również metoda sprawdzenia lojalności partnera „na wabia” polegająca na tym, że podejrzewanego o zdradę mężczyznę uwodzi inna, piękna kobieta. Wszystko oczywiście jest nagrywane dla sądu. Czyżby prowokacje z udziałem żeńskiego odpowiednika „agenta Tomka”?
Detektyw Popowski opisuje dramaty zdradzanych kobiet, nie wspominając o zdradzanych mężczyznach. Polityczna poprawność kazała detektywowi „zapomnieć” o tym, że kobiety zdradzają częściej niż mężczyźni a statystyki rozwodowe dowodzą, że większość małżeństw rozpada się z powodu zdrad kobiety niż mężczyzny. Przypomina to poziom seriali, do których scenariusze pisze Ilona Łepkowska, gdzie zawsze wszystkim dramatom winni są mężczyźni.
Książka Popowskiego, choć na to nie zasługuje, stała się bestsellerem. Bijąc wszelkie rekordy sprzedaży, z półek w księgarniach znika szybciej niż popularne miesięczniki z roznegliżowanymi dwudziestolatkami. Czyżby złośliwa ręka historii na naszych oczach dopisywała kolejną książkę, która wpłynie na losy świata? Za kilka lat może się bowiem okazać, że książka Popowskiego jest bardziej brzemienna w skutki niż „Kapitał” Marksa i „Dzieła” Lenina razem wzięte, które stały się ideologiczny fundamentem rewolucji komunistycznych. Cóż bowiem dla ludzkości oznaczają wszystkie rewolucje lutowe, październikowe i międzynarodowe wobec rewolucji w relacjach między chłopem a babą?.
Sylwia Z.
2010-04-17 19:12:10,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
Porady na zdrady- książka to kompendium wiedzy dla kobiet, które są zdradzane przez swoich życiowych partnerów. Porady detektywa przebijają nawet samych Mariusza Kamińskiego, Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę. Cały wachlarz metod śledczych od instalacji GPS aż po sprawdzenie lojalności partnera "na wabia" polegająca na tym, że podejrzewanego o zdradę mężczyznę uwodzi inna, piękna kobieta (żeński odpowiednik agenta Tomka?). Zbieranie "kwitów" na potrzeby sądu, czyli jednym słowem- totalna inwigilacja niczym z podręczników pracy operacyjnej CBA. Moje przyjaciółki jednym głosem orzekły, że te sposoby są nie moralne, a następnie każda z nich zakupiła ten poradnik. Zakłamanie? Otóż nie- każdy z nas ma prawo wiedzieć jak się bronić przed nieuczciwością partnera, tak jak każdy człowiek ma prawo poznać tajniki sztuki samoobrony. I oczywiście najlepiej to zrobić zanim ktoś nas skrzywdzi, czyli zanim już spotkamy się ze zdradą i kłamstwem. Postaw na profilaktykę- zachęcają autorzy..